Kontrola graniczna – Niemcy i Litwa na razie bez wolnego ruchu granicznego z Polską

Już od 7 lipca Polska przywraca kontrole graniczne z Niemcami i Litwą. Powód? Rosnąca presja migracyjna i konieczność lepszego zabezpieczenia szlaków tranzytowych. Choć działania mają potrwać miesiąc, rząd zastrzega możliwość ich przedłużenia.

Nowa-stara granica Schengen

Tymczasowe kontrole wrócą na zachodniej i północno-wschodniej granicy Polski – z Niemcami i Litwą. Choć formalnie wciąż obowiązuje strefa Schengen, to rosnąca liczba nielegalnych migrantów i presja zewnętrzna skłoniły władze do prewencyjnych działań. Operacja potrwa od 7 lipca do 5 sierpnia, ale rząd nie wyklucza, że ten termin może się wydłużyć, jeśli sytuacja tego wymaga.

Granice z Litwą i Niemcami: to warto wiedzieć

Szczegóły
Czas trwania7 lipca – 5 sierpnia 2025, z opcją przedłużenia
Liczba przejść50 – z Niemcami, 13 – z Litwą
Formuła kontroliWyrywkowe kontrole mobilne – autokary, podejrzane pojazdy
Cel operacjiPowstrzymać migrację, zachować równowagę w Schengen

Dlaczego właśnie teraz?

Po uszczelnieniu granicy z Białorusią i Rosją, migranci zaczęli wybierać inne trasy – przez Litwę i Polskę w stronę Niemiec. Tymczasem już od października ubiegłego roku to właśnie Niemcy przywrócili kontrole na granicy z Polską. Coraz częściej zatrzymują cudzoziemców i cofają ich z powrotem, co zwiększa presję na polskie służby.

Rząd podkreśla, że chce działać symetrycznie – skoro Niemcy kontrolują, Polska również powinna monitorować przepływ osób, szczególnie wrażliwych grup migrantów.

Jak będą wyglądać kontrole?

Zidentyfikowano już 50 przejść granicznych z Niemcami i 13 z Litwą, na których pojawią się służby. Będą to głównie mobilne patrole Straży Granicznej wspierane przez wojsko i Wojska Obrony Terytorialnej. Kontrole mają mieć wyrywkowy charakter – skupią się przede wszystkim na autokarach i pojazdach wzbudzających podejrzenia.

Władze zapewniają, że dla zwykłych podróżnych operacja będzie jak najmniej uciążliwa. Obywatele nie powinni spodziewać się masowych zatorów czy opóźnień, choć wszystko będzie zależało od konkretnej sytuacji na danym przejściu.

Transport w niepewności

Największy niepokój wyrażają przedstawiciele branży transportowej. Polskie firmy odgrywają kluczową rolę w europejskim transporcie drogowym i obawiają się, że kontrole mogą spowodować poważne utrudnienia: wydłużenie tras, opóźnienia w dostawach, a w efekcie – wzrost kosztów.

Eksperci są podzieleni. Jedni uważają, że działania prewencyjne są konieczne i logiczne w obliczu rosnącej presji migracyjnej. Inni wskazują, że kontrole w obecnej formie nie przyniosą większego efektu, a mogą za to zaszkodzić gospodarce.

Choć oficjalnym celem operacji jest poprawa bezpieczeństwa i uszczelnienie granic, działania te mają też wymiar polityczny – odpowiadają na presję społeczną i medialną związaną z nielegalną migracją. Rząd chce pokazać, że kontroluje sytuację i reaguje szybko.

Pytanie, jak długo utrzyma się ta tymczasowość – i czy kontrole faktycznie staną się remedium na migracyjne wyzwania, czy tylko doraźnym gestem.

Opublikuj komentarz

SOSIB.pl – subiektywnie o różnościach przez pryzmat biznesu
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.